wtorek, 12 marca 2013
Od Blue Jeansa
Byłem taki szczęśliwy, ktoś mnie adoptował!
- Nie mogę się doczekać, aż pokażesz mi jaskinie- powiedziałem
Uśmiechnął się do mnie i razem poszliśmy do domu.
- To twoje legowisko- powiedział pokazując piękne małe legowisko.
Był wieczór, obaj poszliśmy spać. Następnego dnia Oroz zaprowadził mnie na moje pierwsze polowanie. Mówił mi co mam robić, żeby coś upolować. On upolował sarnę, a ja dumny z siebie królika! Po śniadaniu opowiadał mi o swoim życiu, słuchałem uważnie wszystko co mówił.
- Chodź, pójdziemy zapoznać Cię ze szczeniaczkami z watahy.- powiedział
- Tak, chodźmy!- zawołałem
Poznałem wiele szczeniaków, ale najbardziej polubiłem Roko.
Gdy tata kazał mi iść do domu pożegnałem się z Roko i pobiegłem za ojcem do domu.
- Tato-powiedziałem.
- Tak?
- Dziękuję Ci za adopcję!
- Niema za co, zawsze chciałem takiego syna jak ty!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz