Od Haru C.D Oroz.
Szliśmy na plażę! Do miejsca zakochanych, może to coś znaczy?Myślałam po drodze. Kiedy doszliśmy do plaży słońce topiło się w morzu rzucając czerwono różowo pomarańczowe barwy. Przystaneliśmy na brzegu, przez całą drogę szliśmy ramię w ramię i nasze futra się stykały. Odwróciłam się do niego twarzą i spojżałam mu głęboko w jego piękne, magiczne oczy.
- Oroz....- wyszeptałam.
- Tak? - szepnął odpowiedź.
W tym momęcie pocałowałam go.
- Kocham cię.
Spojrzałam mu spowrotem w oczy, w których widziałam zaskoczenie, nagle usłyszałam orli pisk. Spojrzałam w górę i zobaczyłam mojego najlepszego przyjaciela, orła, z którym się zawsze ścigałam. Zaśmiałam się, zapomniałam, że zawsze miał mnie na oku. Zignorowałam go i spowrotem spojrzałam na Oroz'a.
- Zostaniesz moim partnerem? - wyszeptałam niepewnie.
Obawiałam się, że powie nie, ale musiałam zaryzykować. Oroz był wspaniały tak fajnie spędzaliśmy ze sobą czas i robiliśmy tyle szalonych rzeczy.......czekałam na odpowiedź.....
Oroz dokończysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz