Wilk był czarny z fioletowymi wzorami na twarzy i lewym udzie, jego oczy były błękitne i zimne. Spglądał prosto na mnie. Nie bałam się. Utrzymałam jego spojrzenie.
- KIm jesteś?- zapytałam chłodno.
- Pytanie jest, kim ty jesteś?- wychrypiał.
Po tych słowach, zniknął w krzakach.
Spojrzałam na Oroz'a, po jeleniu nie było ani śladu, w błocie przede mną widniała, wielka łapa odbita przez nie znajomego.
Oroz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz