środa, 6 marca 2013

Od Ignisa


Pewnego dnia przechadzałem się bezczynnie po lesie. Oglądałem cudowne widoki, które mnie otaczały. Wszędzie widziałem piękne kolorowe rośliny. Nagle poczułem coś niepokojącego, a powiem, iż mam świetny węch.Dla bezpieczeństwa użyłem mojej mocy-stałe się niewidzialny. Spojrzałem zza krzaków i ujrzałem piękna, czarnowłosą wilczyce. Przyznam się, że trochę się zamyśliłem. Spojrzałem raz jeszcze w te miejsce, gdzie ona stała, ale jej tam nie było. Usłyszałem kroki za mną, więc po mału zaczynałem się rozpalać i skoczyłem na nią.
-Spokojnie, nie mam złych zamiarów-powiedziała-Jestem Shadow. A ty?
-Ignis-odpowiedziałem
-Byłbyś bardzo dobrym wojownikiem u naszej watachy. Przydasz się.
-Nie, nie chcę być wojownikiem. Nie chcę zdechnąć podczas bitwy. Moja pani mnie potrzebuje.
-Dobrze, to może szpiegiem?
-Tak, umiem być niewidzialny!
-To świetnie! Wchodzisz w to?
-Tak. Z wielką chęcią1
-Cudownie-tymi słowami Shadow zaprowadziła mnie do wioski.

Wykonanie-AniaMania, właścicielka Ignisa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz